Uwaga Gospodarza (J 2,10) wskazuje na to, że jeżeli chodzi o przyjemności ziemskie, prawie zawsze następuje pewne ich „stępienie”. Im częściej ich doznajemy, tym mniej je odczuwamy. Przyjmując nowości, odmierzamy je przez element zaskoczenia, którego później już zabraknie. Następuje więc spadek doznawania czysto światowych przyjemności, zarówno cielesnych, jak i duchowych, które nie prowadzą do Boga, nie otwierają się ku Niemu. Człowiek zadowala się w tych ostatnich w końcu wszystkim, co jedynie go rozprasza i nie otwiera mu perspektywy na Boga.
W przeciwieństwie do nich dary Boże odbierane są jako coraz piękniejsze. Przyjmując je prawdziwie, nie stwierdzamy jednocześnie, że wczorajsze dary były mniej piękne od dzisiejszych. Zdolność przyjmowania oraz pragnienie przyjmowania stale wzrasta, lecz nie można ich ze sobą porównać. Wzrastanie znajduje się jedynie w Bogu, nie można go czasowo relatywizować.
(Johannes I, s. 219)
Tag: Adrienne von Speyr (Page 1 of 3)
„Tak” chrześcijanina prowadzi go przez świat ku Bogu. Jego byt naznaczony jest też historyczną obecnością w konkretnym czasie, konkretnym miejscu, w którą każdy zostaje wprzężony. Istnienie świata jest prawdą, nawet jeśli kondycja tego świata składałaby się z samych kłamstw i unikałaby wszelkiego włączenia się do chrześcijaństwa: jako prawda istnienia wskazuje jednak bezpośrednio na Bożą rękę. Może się zdarzyć, że prawda wskazuje najpierw na nieprawdę w kondycji świata, na fałszywych proroków i sytuacje, na niebezpieczeństwa, które wywołane zostały przez myślenie człowieka, na problemy, które zostały narzucone przez technikę i jej przyszłość, a dla świata są coraz ważniejsze. Rozwiązania tych problemów muszą zaś zostać wypracowane przez człowieka. Chrześcijanin, który w modlitwie ma przed oczami nieporównanie większy świat miłości Boga, musi jednak nauczyć się rozpoznawać Boga w takim właśnie świecie. Powinien dostrzegać tę jedyną prawdę pomimo wszystkich zasłon, czy przez wszelkie zakłamania. Musi zdawać sobie sprawę, że jako modlący się w samotności, z zamkniętymi oczami, doświadcza Boga ni mniej, ni więcej właśnie w zadaniach, które świat przed nim stawia. Bóg przemawia do nas, musimy tylko znaleźć odpowiednie miejsce, gdzie jesteśmy w stanie usłyszeć Jego głos. Bóg kieruje swoje Słowo osobiście do nas; zwraca się do nas osobiście jako Słowo, lecz słuchając osobiście musimy zatroszczyć się o to, aby również współcześni mogli je usłyszeć. Dokonamy tego najlepiej, gdy nasza postawa będzie świadczyła o tym, że usłyszeliśmy Słowo oraz gdy zostaniemy odnalezieni na drodze, która prowadzi prosto ku Bogu.
Słowa Chrystusa wydają się być dla świata paradoksem, Jego przykazania przeciwstawiają się temu, co człowiek uważa za mądre i przynoszące korzyści. Pan nie przekazał światu, który jest niewierzący, swojego Słowa w sposób bezbronny, w świecie tym założył bowiem swój Kościół. Kościół ma otwierać się ku światu, ma nawet szeroko otwarte drzwi na świat, aby świat mógł przystąpić do tego, co jest Przenajświętsze u Boga. Tam, gdzie obchodzi się tajemnicę Chleba i Wina.
Bóg nie zbudował swojego Kościoła w ten sposób, aby był dostępny jedynie dla nielicznych wybrańców, dla żyjących w czystości wiary, lecz jako miejsce powszechne, publiczne, blisko ulicy, obok którego każdy przechodzi i gdzie każdy może wstąpić, jeśli tylko tego zapragnie. Na zewnątrz znajduje się wyparcie wszelkiej wieczności, we wnętrzu zaś przyjęcie wszystkiego, co przemija do świata Boga nieskończonego. W ten sposób Kościół staje się miejscem spotkania między Panem i grzesznikiem, miejscem światowym: miejscem gromadzenia się chrześcijan, które widoczne jest też dla innych i które ma być przestrogą. Sami chrześcijanie otrzymują w czasie nabożeństwa, w czasie słuchania słowa oraz w modlitwie przestrogę bycia ze swej strony przestrogą dla świata. Muszą ukazywać, co otrzymali, wyjawiać żywą tajemnicę, która ukryta została w nich. W naśladowaniu muszą urzeczywistniać w sposób widoczny wyjątkowe wezwanie Pana, wiele razy, dzień po dniu.
Jesteśmy dotkniętymi, zranionymi przez Słowo. Nie potrafimy już, nawet gdybyśmy tego chcieli, żyć poza Słowem. Słyszymy to Słowo w Kościele. W Kościele, jakim przeżywa go kapłan czy osoba świecka, zawiera się wiele elementów niezmiennych, które obecnie stoją w sprzeczności z duchem modernizacji. Gdy próbujemy ujrzeć i zrozumieć je wszystkie oczami miłości, wtedy odkrywamy, że to, co w Kościele jest niezmienne, pochodzi od Słowa i jego ponadczasowości. A naszą winą jest, że oddalenie między Słowem a nami stało się tak duże.
Fragmenty książki Der Mensch vor Gott (Człowiek przed Bogiem), s. 62-66, tłum. własne.
Zdjęcia: pixabay
W swych szkicach autobiograficznych (Aus meinem Leben) Adrienne von Speyr opisuje spotkanie z rodziną listonosza, podczas której pierwszy raz w życiu mogła porozmawiać z kimś o katolikach.
Było to pewnego czerwcowego dnia, kiedy tuż po opuszczeniu murów szkoły złapała ją burza. Jedna z koleżanek imieniem Nadine, mieszkająca tuż obok, zaprosiła ją do swego domu. Spędzając czas w kuchni razem z jej rodziną, von Speyr podziwiała spontaniczność domowników oraz bezpośredni dostęp dzieci do rodziców, czego nie znała z własnego domu. Ojciec koleżanki był listonoszem, „prawdziwym listonoszem, takim samym jak ten, który przynosił nam listy i paczki” – wspomina Szwajcarka. Cała rodzina opowiadała sobie różne historie i rozmawiała ze sobą „jak starzy przyjaciele” .
Nagle ktoś powiedział: „To jest tak złe jak Msza [la Messe]”, ale ojciec Nadine wyjaśnił, że powinno się powiedzieć: „Tak złe jak zaraza [la peste]”. Wtedy mała Adrienne zapytała, czym jest Msza. Odpowiedziano jej, że to katolickie nabożeństwo. „W tamtym momencie zapomniałam o wszystkim: filiżance na stole, cukrze na chlebie oraz nieco nierealnej obecności prawdziwego listonosza w jego własnej kuchni. Zaczęłam prawie krzyczeć z radości: Jesteście katolikami!” – czytamy we wspomnieniach. „Dzięki Bogu nie – odrzekł listonosz – ale to konieczne, by ich rozumieć oraz nie drwić z ich Mszy” .
Adrienne pisze, że potem zadawała mu pytanie po pytaniu (także o księży: „Nie mają żon, ale to ich sprawa” – usłyszała), on zaś odpowiadał „z autorytetem prawdziwego listonosza”. Na pytanie o to, dlaczego protestanci nie mają Mszy, ojciec Nadine odpowiedział, że to dlatego, że nie umieją już śpiewać, stali się srodzy, a samodzielne śpiewanie hymnu, bez księdza, nie jest Mszą.
Mistyczka wspomina, że wracała do domu wzdłuż pola mokrych stokrotek, będąc tak szczęśliwą, że nawet później, po powrocie do domu i spotkaniu z Helen, postanowiła zachować to wydarzenie tylko dla siebie, nikomu o nim nie mówiąc.
Od tamtej pory wydawało jej się, że burze są po to, „aby otwierać nowe perspektywy, nadawać życiu jeszcze silniejszego uroku”. Często spogladała w niebo, wyglądając ciemnych chmur, które były dla niej jak obietnica.
Nigdy więcej nie spotkała rodziny listonosza, nie miała takiej potrzeby. Sądzi jednak, że powiedział jej wszystko, co mógł.
Opr. i tłum. M.Ż.
Zdj. pixabay
Drodzy Czytelnicy,
JUŻ JEST! Z radością informuję, że długo wyczekiwana druga część książki Adrienne von Speyr Das Allerheiligenbuch dostępna jest już w języku polskim!
Przełożona przez znakomitego tłumacza tekstów teologicznych, krakowskiego dominikanina o. Wiesława Szymonę (który tłumaczył m.in. dzieła J. Ratzingera, mistyków nadreńskich i wiele, wiele innych; na swym koncie ma ponad 100 tytułów) i wydana przez Siostry Loretanki do kupienia tutaj.
Zapraszam też do wpisu o dziełach pośmiertnych (wydana właśnie książka jest ich drugim tomem).
Część tego tomu, gdzie znajduje się zakończenie pracy: Jak modlą się święci?, ma zupełnie inną strukturę niż część pierwsza. Wprawdzie znajdują się w niej wizje opisane w taki sam sposób jak w części pierwszej (rozdział: Sylwetki świętych), znajdziemy także porównania odnoszące się do świętych (podobnie jak w Dziennikach), niemniej przeważają ogólne rozważania na temat świętości i wspólnoty świętych. Całość zresztą kończą refleksje poświęcone trzem nowym tematom. Najpierw omówione są powiązania zachodzące między świętością a upokorzeniem, Dodajmy, że to, co Adrienne podyktowała na ten temat, stanowi w większej części owoc jej własnych, upokarzających dla niej, ćwiczeń pokutnych. Na drugim miejscu znajdują się „sprawdziany dyspozycyjności” zaliczające się do najskrajniejszych ćwiczeń, jakich od niej wymagano i którym się poddawała. (fragm. przedmowy)
Dzieła Adrienne von Speyr wydane przez Hansa Ursa von Balthasara po jej śmierci (Die Nachlassbände) obejmują 12 tomów pism mistycznych w ścisłym tego słowa znaczeniu. Specjalnej papieskiej zgody na ich publikację udzielił Jan Paweł II, o czym szwajcarski teolog pisze w pierwszych zdaniach wstępu do książki Unser Auftrag (Nasza misja). Chciałabym je tutaj krótko zaprezentować.
Tom I (w dwóch częściach) − Das Allerheiligenbuch (dosł. Księga Wszystkich Świętych, polski przekład pierwszego tomu: Jak modlą się święci?, drugiego: O co modlą się święci? ) − jest zadziwiającym charyzmatycznym zapisem, w którym Adrienne maluje portrety modlitwene około dwustu pięćdziesięciu postaci, w tym osób z otoczenia Jezusa, Apostołów, świętych starożytnego Kościoła, jak również współczesnych, a także, co ciekawe, postaci, które nie są oficjalnie kanonizowane przez Kościół, ukazując zadziwiające bogactwo różnych postaw modlitewnych
Tom II – Das Fischernetz (polski tytuł brzmiałby: Sieć rybaka) – zawiera m.in. interpretację Janowej liczby 153 (J 21, 11)
Tomy III i IV − Kreuz und Hölle (Krzyż i Piekło) – zawierają opisy mistycznego przeżywania Triduum Paschalnego przez von Speyr w latach 1941-1965, ze szczególnym uwzględnieniem zstępowania z Chrystusem do Otchłani w Wielką Sobotę
Tomy V i VI − Das Wort und die Mystik (Słowo i Mistyka) – zawierają wykład tego, co von Speyr rozumie pod pojęciem mistyki subiektywnej i mistyki obiektywnej; stanowi to jedno z kluczowych rozstrzygnięć dla zrozumienia jej mistyki w ogóle
Tom VII – Geheimnis der Jugend (Tajemnica dziecięctwa) – w tym tomie von Speyr wraca do swego dzieciństwa i świadomości dziecka pod kierownictwem spowiednika
Tomy VIII, IX i X – Das Erde und Himmel (Ziemia i Niebo) – trzytomowe dzienniki zawierające opisy jej życia duchowego, przeżyć mistycznych, historię zakładania wspólnoty, aż do samej śmierci, zrelacjonowanej przez towarzyszącego jej von Balthasara wraz z przekazem ostatnich dialogów z pogrążającą się w agonii mistyczką
Tom XI – Ignatiana – tom opisujący życie i dzieło św. Ignacego z Loyoli oraz komentarze do jego pism
Tom XII – Theologie der Geschlechter (Teologia płci) – zwana też Księgą Małżeńską – zawiera niezwykle głębokie spojrzenie na płciowość człowieka i małżeństwo sakramentalne zrozumiałe w pełni tylko w kontekście relacji oblubieńczej Chrystusa i Kościoła
W języku polskim nakładem Wydawnictwa Sióstr Loretanek ukazał się dotychczas pierwszy tom dzieł pośmiertnych (Jak modlą się święci?) wraz z wprowadzeniem Balthasara nie tylko do tego tomu, ale w ogóle do całego cyklu, co jest cennym spojrzeniem pierwszego i najważniejszego interpretatora (a także redaktora i wydawcy) tego dzieła na jego całość. Balthasar wymienia tam jedenaście podstawowych tematów, wokół których krążą wszystkie tomy. Bazując ściśle na jego wypowiedzi, chciałabym je teraz po krótce przedstawić.
- Posłuszeństwo
To centralne pojęcie, za pomocą którego objaśniane jest Stare i Nowe Przymierze. Jest ono także trynitarną, fundamentalną postawą Chrystusa. Posłuszeństwo jest miłością, pierwszeństwem „ty” przed „ja”, pierwszeństwem twojej prawdy i twoich poglądów przed moją prawdą i moimi poglądami. Balthasar pisze: A zatem posłuszeństwo jest dyspozycyjnością całego „Ja” wobec każdej woli i przykazania, rady i wskazówki umiłowanego Boga (…). Dość powiedzieć, że posłuszeństwo stanowi najgłębszą cechę charakterystyczną Chrystusa w Jego postawie wobec Ojca, ale również kobiecego Kościoła wobec Chrystusa (s. 11-12).
- Wcielenie
Od niego zaczyna się Nowe Przymierze w Chrystusie i Maryi. Balthasar pisze, przywołując dziecięctwo Adrienne połączone z trzeźwym lekarskim realizmem, jednak pełnym macierzyńskiej wyrozumiałości: Była jakby stworzona do przenikania w świetle Ewangelii i rad ewangelicznych sfery płciowości i do zanoszenia oczyszczającego ognia miłości w samo dno seksualności – „na tym świecie, ale nie z tego świata” (s. 14).
- Spowiedź
Misją Adrienne było wysławianie i objaśnianie tego sakramentu, który uważała za równoważny Eucharystii. W Eucharystii uczestniczymy w składanym w ofierze Ciele i przelewanej Krwi, podczas spowiedzi uczestniczymy w Krzyżu jako wydarzeniu odkupieńczym. Czytamy u Balthasara: Związana ze spowiedzią misja Adrienne von Speyr ma zatem duże znaczenie dla obecnych czasów, bo też już od dziesiątków lat Eucharystia tak bardzo była wysuwana na pierwsze miejsce, że cierpiała i cierpi na tym spowiedź – sakrament prawdziwie egzystencjalny (s. 15).
- Dziecięctwo
To podstawowe pojęcie nowotestamentowego przepowiadania, a dziś – z racji postulowanej dojrzałości chrześcijan – jest, zdaniem Balthasara, niesłusznie usuwane w cień. Teolog pisze: Może zdumiewać, że znaczenie miało czasem zrozumienie, że temat „dziecięctwa” pojawiał się jako swoisty wariant tematów „posłuszeństwa” i „spowiedzi” oraz że było to posłuszeństwo rzeczywiste (a nie parapsychologiczne czy siła sugestii), które dopuszczało zarówno „interpretowanie”, jak i całkowicie nierefleksyjną dziecięcą bezpośredniość wypowiedzi (s. 16).
- Teologia mistyki
Posłużę się słowami Balthasara: Od wcześniejszych teorii mistyki jej własna różni się – negatywnie najpierw – tym, że ma charakter nie psychologiczny, lecz teologiczny, i dlatego że nade wszystko stawia akcent nie na samo przeżycie (gr. noesis), lecz na przeżywaną rzeczywistość (gr. noema). Podobnie jak prorok i apokaliptyk Biblii, mistyk jest przede wszystkim „sługą Jezusa” (…). Istotne znaczenie ma tylko sama obiektywna treść, żeby jednak móc ją przekazać w całej jej czystości, widzący, słuchający i zarazem doświadczający musi mieć tak czyste serce, jak to tylko jest możliwe (s. 17).
- Apokalipsa
Adrienne przeżyła podczas ćwiczeń duchowych w Estavayer wizję Apokalipsy: Niewiasty i Smoka (Ap 12), recytując z pamięci tekst, który przeczytała tylko jeden raz, pobieżnie, wiele lat wcześniej, podczas studiów. Doświadczenie było tak realne, że wydawało jej się, iż wybuchła straszna burza, choć pogoda panująca na zewnątrz była piękna. Podyktowała Balthasarowi komentarz do tej księgi: Przygotowując wydanie komentarza do Apokalipsy, wybrałem z rękopisów wszystko, co było obiektywnym objaśnieniem (s. 20).
- Modlitwa
Adrienne von Speyr była wielką, nieustanną orantką – pisze Balthasar. Odnowienie i ożywienie modlitwy Kościoła, zwłaszcza modlitwy kontemplacyjnej, było jedną z jej podstawowych misji. Sportretowała modlitwę ponad dwustu pięćdziesięciu postaci, które ukazywały się jej, w pokorze udzielając wglądu we własną duszę. (Warto zaznaczyć, że ukazywano jej tylko i wyłącznie modlitwę i postawę modlitewną, co może nieraz znacznie odbiegać od pozycji i osiągnięć danego człowieka w świecie).
- Liczby
Adrienne podyktowana została przez św. Ignacego interpretacja liczb w Ewangelii, przede wszystkim liczby 153.
Trzy ostatnie tematy są, zdaniem Balthasara, najbardziej dogmatyczne i stanowią istotne elementy jej zadania:
- Męka Chrystusa
Posłużę się znów słowami teologa: Zadanie Adrienne nie polegało jednak wyłącznie na subiektywnym znoszeniu cierpień fizycznych i niezgłębionych, bolesnych duchowych stanów, lecz na ich dokładnym teologicznym wyrażeniu w słowach. Dokonała tego w znacznie większej mierze niż którykolwiek z dotychczasowych mistyków Kościoła (s. 23).
- Wielka Sobota
Jest to jeden z najważniejszych tematów całej mistyki Adrienne von Speyr i jej unikalny wkład w teologię. Ponieważ jego waga jest tak wielka, znów oddam głos Balthasarowi, tym razem na dłużej: Gdy przeżywała pierwszą właściwą mękę, oczekiwałem, że wraz ze śmiercią Jezusa w Wielki Piątek, po trzeciej godzinie, cierpienia zasadniczo się skończą. Tymczasem wtedy dopiero zaczęła się ta część misji cierpienia, która w następnych latach okazała się elementem zasadniczym i obfitującym w następstwa. Zresztą ten wymiar jej misji cierpienia: wewnętrzne przeżywanie zstąpienia razem z Chrystusem do piekieł (…), którego pierwsze w historii Kościoła słowne opisanie stanowi zarys teologii piekła, trzeba uważać za coś najbardziej niesłychanego w misji Adrienne (s. 24). Tych kilka uwag nie daje nawet pojęcia o całym bogactwie teologii Wielkiej Soboty tworzonej przez Adrienne von Speyr. (…) Pełnia aspektów jest tu tak bogata, że wykracza poza wszelką systematyzację. Dowodzi ona przy tym, że mamy tu do czynienia z nieprzeniknioną tajemnicą, obejmującą wszystkie obszary teologii: naukę o Trójcy, chrystologię, soteriologię, naukę o odkupionym człowieku, o cnotach Boskich, o Kościele, sakramentach i rzeczach ostatecznych. Wielka Sobota stanowi centrum wiążące Wielki Piątek z Wielkanocą; tylko przez odniesienie do niej można myślą przenikać zbawcze wydarzenie w całej jego bezdennej głębi i powszechności (s. 25).
- Nauka o Trójcy
Balthasar pisze o niej jako ostatnim, ale wszystko ogarniającym motywie, który należy zawsze objaśniać sobie i uobecniać nie abstrakcyjnie, ale: jako podtrzymującą i wszystko naświetlającą podstawę wszelkich zbawczych wydarzeń (s. 26).
Teolog zaznacza, że jedenaście omówionych przez niego tematów nie stanowi wyczerpującego opisania kościelnej misji Adrienne von Speyr, ale jedynie zwrócenie uwagi na najbardziej charakterystyczne momenty jej dzieł pośmiertnych. Uważam jednak, że jest to charakterystyka naprawdę znakomita i dająca pewne pojęcie o tym, czym jest mistyka von Speyr. Balthasar w przytaczanym wstępie pisze:
Tak samo jak w przypadku wszystkich innych wielkich misji kościelnych, podejmowane tematy dostarczają pouczających odpowiedzi nieba na otwarte kwestie danego czasu – odpowiedzi nie takich może, jakich świat oczekiwał (w przeciwnym razie sam mógłby je znaleźć) i może nawet niezbyt chętnie słucha, ale z pewnością takich, które – jeśli gotów jest do zawsze wymagającego trudnej pokuty conversio (‘nawrócenie’) – stanowią o wiele bardziej istotną pomoc niż powierzchowne informacje, jakie sam sobie znalazł (s. 6).
Pozostaje mi zachęcić do studium pism Adrienne von Speyr – osobistego i w ramach pracy naukowej.
Uprzedzając ewentualne pytania, chciałabym wskazać dwa miejsca, gdzie wszystkie te tomy są dostępne, ale tylko do skorzystania na miejscu: archiwum Wspólnoty Świętego Jana w Bazylei w Szwajcarii oraz biblioteka Domu Balthasara w Rzymie (katalog od niedawna dostępny on-line). Niestety, praktycznie niemożliwe jest dziś kupienie ich na własność. W katalogach internetowych niektórych bibliotek (również polskich) wyświetlają się czasem pojedyncze tytuły, najczęściej do skorzystania na miejscu. Bywają też aukcje na Amazonie, a nawet Allegro.pl, z niektórymi książkami do kupienia z drugiej ręki, najczęściej to zawartość biblioteki likwidowanej po zmarłym właśnie księdzu-inteligencie; sama zdobyłam kilka w ten sposób. Dzieła pośmiertne niestety nie są tłumaczone na obce języki, wyjątkiem jest pierwszy tom Das Allerheiligenbuch, dostępny po angielsku i po polsku. W tym momencie nie wiadomo mi o innych tłumaczeniach.
Panie, błogosław wszystkim chorym; wszystkim, którzy wiedzą lub czują, że zachorują, wszystkim, którzy cierpią i tym, którzy muszą wkrótce umrzeć. Nie błogosław ich jednak tylko po to, aby zdołali przetrwać; pobłogosław ich także, aby nauczyli się wytrwać dla Ciebie i ujrzeli łaskę w swym cierpieniu. Pokaż im, że każde cierpienie nabiera sensu przez Twoje cierpienie na Krzyżu, sensu, który Ojciec przyjmuje w jedności z Twoim cierpieniem i wykorzystuje dla odkupienia świata. Pokaż im, że ból i choroba staną się owocne, jeśli zechcą cierpieć w Twoje Imię, że możesz ich użyć, aby pomóc innym w dźwiganiu ich brzemion, aby stworzyć przejezdne trakty, nie do pokonania w żaden inny sposób. Daj im nie tylko siłę i odwagę; daj im też cierpliwość. Wreszcie, obdarz ich, Panie, miłością do cierpienia, którego się od nich wymaga, tą miłością, która może wypłynąć tylko z Twojej miłości i która tylko wraz z Twoją miłością może przynieść owoce, nawet jeśli te owoce pozostaną przed nimi zakryte, nawet jeśli nie wiedzą dokładnie, do czego chcesz wykorzystać łaskę wypływającą z ich cierpienia. Dzięki swej łasce spraw, aby w chorobie promieniowali taką miłością, która wywoła skutki u innych, aby ich cierpienie przeżywane, być może, na oddziale szpitalnym, mogło służyć przemianie cierpienia innych, pokazaniu pielęgniarkom i lekarzom, którzy mają z nimi do czynienia, czegoś, czego wcześniej nie znali, ukazaniu w nowy sposób sensu życia i śmierci odwiedzającym ich ludziom. Obdarz ich takim wzrostem w Tobie, że ostatecznie z wdzięcznością przyjmą wszystko jako wychodzące z Twojej ręki i dostrzegą w każdym bólu coś, co przewyższa wszelki ból: Twoją łaskę. Amen.
Cyt. za: Hans Urs von Balthasar, Erster Blick auf Adrienne von Speyr, tłum. M.Ż. Oryginał wydany za zezwoleniem władz kościelnych; angielska wersja, którą dołączam poniżej, również opublikowana została za zgodą Kościoła.
Poniżej zamieszczam ostatni akapit rozdziału Ojciec i Kościół z książki pt. Oblicze Ojca. Może to być piękna, kojąca medytacja o miłości Ojca, ostatecznym przeznaczeniu Kościoła i każdego człowieka, zachęta do modlitwy, do miłości, nadziei i wiary. Jak to bywa z tekstami Adrienne von Speyr – nawet ten krótki fragment wymaga zatrzymania i wyciszenia. Zamieszczam go, ponieważ książka jest już od dawna niedostępna, a szkoda, by te piękne teksty pozostały zapomniane…
Jeżeli człowiek zastanawia się poważnie nad swoim życiem, to widzi: jak ulotne są jego dni, jak daremne są jego starania; i jeżeli mimo wszystko usiłuje niezmiennie trwać myślą przy Bogu i na modlitwie – to pociesza go wiedza, że stara się w ziemskiej przestrzeni Kościoła realizować to, co od wieków udaje się mieszkańcom nieba, i że przez to jego przemijający czas zyskuje miejsce w czasie wiecznym Ojca. Ojciec od chwili stworzenia aż do końca świata zajmuje się przygotowaniem nieba dla ludzi, cały czas swój akt stworzenia wprowadza w odkupienie i uwielbienie. To pozwala ludziom rozpoznać, że swe życie stworzeń w jego przejściowym ruchu do nieba winni interpretować nie inaczej, jak tylko jako przypowieść tego, co kiedyś będzie ich czekać u Ojca. Jeżeli dotrą wówczas do celu, to znajdą tam nie tylko nie do utracenia ogląd miłości Trójjedynej, lecz także doskonały Kościół, który na ziemi wzrastał w tym kierunku, oraz tamto spojrzenie Ojca, jakie zawsze spoczywało na nim i na wieki spoczywać będzie. W takim oglądzie Kościoła zagwarantowana jest jedność między czasem przemijającym i wiecznym. Wzrok otwiera się wówczas na rzeczy doskonałe, a ktoś kontemplujący ten ogląd zrozumie w końcu również doskonałość Kościoła ziemskiego, którego oblicze – z powodu własnych i cudzych grzechów – jawiło mu się mocno zamazane. Stopniowe widzenie i rozumienie stanie się w niebie widzeniem i rozumieniem doskonałym, które wstecznie odbije się na Kościele w tym świecie; wielkość tego widzenia i rozumienia zostanie jeszcze powiększona przez kontemplację Boga Trójjedynego i prowadzenie przez Ojca całego dzieła zbawczego Syna, tak że wiele rzeczy, które na ziemi jawiły się niezrozumiałe, teraz objawiają się w Bożej prawdzie jako pełnia najdoskonalsza.
Adrienne von Speyr, Oblicze Ojca, tłum. ks. K. Wójtowicz CR, Wydawnictwo ALLELUJA, Kraków 1999, s. 94-95.
Od wydawcy: Oblicze Ojca to jedenaście „odsłon”, w których szwajcarska lekarka, wizjonerka i stygmatyczka, odsłania rąbek tajemnicy Ojca, jakiej sama doświadczyła w mistycznych przeżyciach. Krok po kroku – od stworzenia poprzez wcielenie, krzyż, zmartwychwstanie, ustanowienie Kościoła, aż po życie wieczne – autorka wprowadza czytelnika w między osobowe relacje Trójjedynej Miłości ze szczególnym uwzglednieniem optyki Ojca. Ukazuje najgłębsze zjednoczenie Syna z Ojcem w dziele zbawienia człowieka; przedstawia, jak we wszelkich aktach ziemskiego życia wcielonego Słowa był obecny w sposób niezbywalny Bóg Ojciec, wypowiadający wieczne słowo miłości względem ludzi.
Drodzy Czytelnicy,
z radością informuję, że w najnowszym numerze Teologii Politycznej Co Tydzień pt. Mistyka. Teologia polityczna w praktyce? można przeczytać wywiad ze mną na temat mistyki Adrienne von Speyr i jej współpracy z Balthasarem.
W tym numerze jest także dostępny tekst ks. Krzysztofa Grzywocza o spowiedzi według Adrienne von Speyr. Serdecznie polecam.
Poniżej zdjęcia L’Osservatore Romano ze wzmianką na temat rzymskiego sympozjum Kościelna misja Adrienne von Speyr z 1985 r. oraz wypowiedzią Jana Pawła II. Przepraszam za jakość, zostały zrobione wiele lat temu telefonem starszej generacji.
Poniżej zamieszczam włoski tekst pobrany ze stron Watykanu.
DISCORSO DI GIOVANNI PAOLO II
AI PARTECIPANTI AL CONVEGNO
SULLA PERSONALITÀ DI ADRIENNE VON SPEYR
Sabato, 28 settembre 1985
Signori Cardinali,
Signor Professore,
Reverendi Padri.
Sono felice di accogliervi al termine del vostro convegno sulla personalità di Adrienne von Speyr, dottoressa d’origine svizzera che ha cercato la verità cattolica con tanto ardore, fino alla sua conversione avvenuta nel 1940.
1. Uno sguardo al programma del vostro incontro mi ha permesso di vedere che ciascuno di voi ha apportato un contributo qualificato al delicato lavoro di approfondimento e di discernimento dell’esperienza spirituale e degli scritti di Adrienne von Speyr. Nell’ambito di questo amichevole incontro, so che voi non vi attendete da me un giudizio che proviene dall’autorità che ricopro. Tuttavia mi congratulo per il vostro lavoro. Avete cercato insieme di delineare meglio l’azione misteriosa e impressionante del Signore in un’esistenza umana assetata di lui. Dicendo questo – forse perché Adrienne von Speyr è svizzera – penso alla meravigliosa storia della mistica reno-fiamminga del XIII e soprattutto del XIV secolo. Sta a voi poter dire se queste vette della teologia mistica sono state raggiunte da questa fervente convertita. Sono lieto infine perché la Chiesa ha sempre bisogno di proporre un esempio di laici molto radicati nella loro vocazione socio-professionale e allo stesso tempo immersi in Dio. Non è questo che Eckhart insegna ai suoi discepoli: “Tutto ciò che Dio ti domanda nel modo più pressante, è di uscire da te stesso . . . e lasciare che Dio sia Dio in te” (cf. Eckhart, Trattati e Sermoni)? Si potrebbe pensare che separandosi dalle creature, la mistica tralasci i suoi fratelli uomini. Lo stesso Eckhart afferma, al contrario, di essere loro meravigliosamente presente, al solo livello in cui li si possa incontrare veramente, cioè in Dio.
2. Esprimo poi i miei auguri ai membri della Comunità Saint-Jean, frutto di una profonda ispirazione di Adrienne. Ella aveva una predilezione per “il discepolo che Gesù amava” e lo vedeva come l’ultimo e il più profondo interprete del mistero di Gesù, dell’amore del Padre per il mondo, del ruolo dello Spirito Santo di introduttore perfetto nella luce piena della rivelazione del Padre e del Figlio. Adrienne ha penetrato molto vivamente la profonda comunione di fede e di cuore tra la Madre di Gesù e il solo apostolo rimasto con lei ai piedi della croce. Ella vi vedeva l’origine verginale della Chiesa, di quella Chiesa che doveva essere affidata a Pietro. Che questa spiritualità, intensamente vissuta, da Adrienne von Speyr, vi aiuti a incarnare sempre meglio la vostra preoccupazione di vita evangelica ed ecclesiale nelle realtà del mondo contemporaneo!
3. Voi mi permetterete di salutare in modo del tutto particolare il Signor Professore Hans Urs von Balthasar. A lui presento le mie felicitazioni e i miei auguri per il suo 80° compleanno e lo ringrazio ancora una volta per il suo immenso lavoro teologico, come avevo fatto l’anno scorso consegnandogli il premio dell’Istituto Paolo VI.
E invoco di tutto cuore sugli organizzatori del colloquio e su tutti i partecipanti l’abbondanza delle grazie divine.
Drodzy Czytelnicy,
w dniach 24-25 lutego na Jasnej Górze w Częstochowie odbyło się ogólnopolskie sympozjum naukowe zatytułowane Jasnogórska Matka Kościoła. Zorganizowane zostało przez Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, Jasnogórski Instytut Maryjny Zakonu Paulinów oraz Komitet Nauk Teologicznych PAN. Była to jedenasta konferencja, którą współtworzyło środowisko krakowskich eklezjologów.
Miałam zaszczyt wygłosić tam referat pt. Maryjność motywem życia i konwersji Adrienne von Speyr. Zapraszam do obejrzenia krótkiej relacji przygotowanej przez studio TV tygodnika Niedziela:
Wszystkie referaty można przeczytać w książce posympozjalnej pt. Kościół i Maryja (red. A. A. Napiórkowski OSPPE, Kraków 2020).